niedziela, 27 stycznia 2013

Zachodnie Tajpej - 228 Memorial Park

Wybraliśmy się na "porządne" zwiedzanie Tajpej. Z przygotowanym planem, opisami, jak prawdziwi turyści.
Pierwszą pozycją był leżący niedaleko dworca głównego 228 Peace Memorial Park. Miejsce to upamiętnia tragiczne wydarzenie z nowożytnej historii Tajwanu - powstanie Tajwańczyków i jego brutalną pacyfikację przez rządzący Kuomintang. Po powstaniu wprowadzono stan wojenny, który trwał aż do 1987 roku. W tym czasie panował "biały terror" - około 140 000 Tajwańczków zostało aresztowanych, a na 3 000 - 4 000 wykonano egzekucję za (domniemaną lub rzeczywistą) opozycję względem KMT. Dopiero w latach '90 Tajwan wszedł na drogę "prawdziwej" demokracji i zaczął rozliczać się ze swoją przeszłością. Widać w tym zagorzałość - w wielu miejscach znajdujemy odwołania do "pokoju" (jak w nazwie tego parku), "wolności" (Park Wolności wokół Hali Pamięci Czang Kaj-szeka) i "demokracji". Czasem przyjmuje to postać poważnego rewizjonizmu (usuwanie nazwiska Czang Kaj-szeka z miejsc publicznych - m. in. głównego międzynarodowego lotniska Tajpej Taoyuan czy nawet jego własnej Hali Pamięci i parku wokół). Czasem trafia na równie poważy opór (Hali Pamięci przywrócono imię CKS, park pozostał Parkiem Wolności).
Sam park 228 jest niesamowicie spokojną oazą w centrum miasta. Widać grupki gimnastykujących się mieszkańców, rodziny z dziećmi (na południowym skraju jest spory plac zabaw) i turystów fotografujących - tak jak my - wszystko dookoła. Kręte ścieżki i piękna, słoneczna pogoda skłaniały do niespiesznego przechadzania się to tu, to tam, bez konkretnego celu.
Wejście do Parku od północy

Brama prowadząca przed Muzeum Narodowe stojące na północnym skraju parku

Żółwie są równie popularne w oczkach wodnych co ryby

Oaza zieleni pośród wieżowców.
Z tyłu kopuła muzeum.



Pomnik upamiętniający wydarzenia 28 lutego 1947 r.


Tablica przed pomnikiem


Mostek do wnętrza pomnika




Dzwon na południowym skraju parku.
W rocznicę wydarzeń 28 lutego odbywa się uroczystość, podczas której prezydent uderza w dzwon
i oddaje hołd ofiarom terroru.

Na placu zabaw były nie tylko dzieci ;)
Obok pan uskuteczniał gimnastykę i robił szpagat przy drabinkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz