wtorek, 25 grudnia 2012

Owoce

Stragany z owocami rozkładają się na ulicach dość często. Akurat obok naszego domu jest dość spore stoisko.

Od góry, prawoskrętnie:
  • szaron (hurma, kaki) - do dostania w Polsce, bardzo słodki i soczysty, o konsystencji dojrzałego miąższu melona
  • papaja - dyniowaty owoc o maślanym, dyniowatosłodkim smaku. Niespecjalnie mi smakowała, ale Ewelina twierdzi, że to już nie sezon na papaje i jadła lepsze.
  • ananas w kawałkach, bardzo słodki i soczysty
  • pomarańcza  - niewyględna, ale bardzo soczysta
  • jabłko cukrowe (sugar apple) - twardy owoc o lekko drewnianym, żywicznym zapachu i smaku. Słodkawy i smaczny, ale nie żebyśmy się szczególnie objadali.
  • czapetka samarangijska (wax apple) - pyszny owoc o delikatnym smaku jabłka, o podobnej strukturze, ale mniej zwarty; chrupiący, soczysty, lekko kwaskowaty
  • pitaja (dragon fruit) - słodkawa, dość wodnista, bardzo miękka, trochę kojarząca się z opuncją (pitaja to również owoc kaktusa). Sok z czerwonej pitai plami podobnie do soku z buraka, więc uwaga! ;) Jest jeszcze odmiana z białym wnętrzem, podobno słodsza.
Często oprócz straganów są stoiska robiące soki ze świeżych owoców. W chłodni stoją kubeczki z różnymi mieszankami owocowych kawałków, można wybrać jeden z nich i po chwili dostaje się koktajl.
Papaja

Pitaja

Guawa

5 komentarzy:

  1. Mniam, chyba mam ochotę na woskowe jabłuszko, sorry, czapetkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonały wybór :) Są sprzedawane albo tak, jak na zdjęciu - saute - albo od razu przygotowane do jedzenia (chociaż nie wiem, czy to obejmuje umycie), co polega na wycięciu jego dolnej części, tam gdzie jest to zagłębienie na końcu.

      Usuń
  2. Z wyzej wymienionych owocow mialem tylko okazje sprobowac papaji i dragon fruit'a, ale z bialym wnetrzem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Omniomniom...więcej więcej więcej o jedzeniu :) a opis prawoskrętny jest cudowny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jedzeniu będzie jeszcze dużo więcej, tylko trudno zebrać materiał fotograficzny, bo zwykle zostaje pożarty zanim pomyślimy o zdjęciu. Albo jak pomyślimy to nie mamy aparatu. No jak nie patrzeć to pod górkę... ;)

      Usuń