W sieci można znaleźć wiele informacji na temat kosmetyków pielęgnacyjnych marki Skin Food. Znane są one przede wszystkim z nietypowych, naturalnych składników (np. pilingu z różową solą) oraz kremów BB. Dla niewtajemniczonych - BB cream jest połączeniem trzech kosmetyków - kryjącego podkładu, kremu pielęgnacyjnego i ochrony przeciwsłonecznej w postaci filtrów o wysokim SPF, zwykle 40. Moim niedawnym odkryciem jest Good Afternoon Berry Berry Tea z wyciągiem z malin i owoców acai. Ma działanie silnie wygładzające i nieco rozświetlające.
Do tej pory w naszym mieście znalazłam jeden sklep firmowy tej marki i odkryłam, że Skin Food produkuje też kosmetyki kolorowe. Zakupiłam więc małe co nieco :)
My Short Cake Setting Mascara w kolorze czarnym. Bardzo przyzwoita, ładnie pogrubia, nie osypuje się. Jedna warstwa daje wyraźny efekt, a dwie są w sam raz na imprezę.
Banana Concealer Stick to treściwy korektor pod oczy, albo na inne niedoskonałości. Ładnie się trzyma i maskuje co trzeba. To co lubię na Tajwanie to to, że łatwo jest znaleźć odpowiednie kolory dla takich bladych twarzy jak ja.
Lakiery do paznokci ze złotymi drobinkami. Trwałość nie jest obłędna, ale za tę cenę wybaczam.
Pozostając dalej w temacie upiększania, postanowiłam podrzucić Wam najnowsze trendy prosto z Japonii, Korei i... Londynu w tajwańskiej interpretacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz